banków, to ludzie postawieni pod ścianą. - Rozpaczliwie potrzebują gotówki, więc muszą pójść po lichwiarskie pożyczki do lombardu albo zapisują się do ryzykownych systemów argentyńskich - mówi Małgorzata Niepokulczycka, prezes Federacji Konsumentów.<br><br>Z tymi zarzutami nie zgadzają się eksperci od &lt;orig&gt;scoringu&lt;/&gt;. - W ciągu jednego miesiąca wpłynęło do nas 30 tys. wniosków o debet. Gdybyśmy chcieli zatrudnić pracowników do ich rozpatrywania, trwałoby to tygodniami - mówi Konrad Korobowicz z Inteligo. Komputery podejmują decyzje w sprawach oczywistych. - Doradcy nie są zawaleni papierkową robotą i mają więcej czasu, żeby zająć się sprawami, które rzeczywiście wymagają indywidualnego podejścia - dodaje Marek Szcześniak z MultiBanku. Podobnego zdania jest Roman Maszczyk