Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
tarasie.
- Żeby się chociaż zatrzymała dla złapania
tchu - rzuca w przestrzeń uwagę Dominika. Jest dziś,
nie dawniej, stoi sama przy oknie. - Chociaż na chwilę!
Skąd. Babce nigdy niczego nie brakuje. Nawet tchu, gdy tak wyprostowana
maszeruje pod górę. Prawie wyprostowana. Po czterdziestu dziewięciu
stopniach schodów, które, choćby na krótko, odbierają
dech każdemu. Jej też, Dominice. Nawet Pawłowi. Ale Paweł
zwykle biegnie po tych schodach...
Babka już jest na ścieżce. Zaraz stanie na tle nieba - ciemna
figurka na białej wyrwie, nad jarem - drogą. Potem zniknie.
Dominika będzie mogła odejść od okna i zacząć
się zastanawiać.
Czasu ma dość, do siódmej.
Co ma
tarasie.<br>- Żeby się chociaż zatrzymała dla złapania <br>tchu - rzuca w przestrzeń uwagę Dominika. Jest dziś, <br>nie dawniej, stoi sama przy oknie. - Chociaż na chwilę!<br>Skąd. Babce nigdy niczego nie brakuje. Nawet tchu, gdy tak wyprostowana <br>maszeruje pod górę. Prawie wyprostowana. Po czterdziestu dziewięciu <br>stopniach schodów, które, choćby na krótko, odbierają <br>dech każdemu. Jej też, Dominice. Nawet Pawłowi. Ale Paweł <br>zwykle biegnie po tych schodach...<br>Babka już jest na ścieżce. Zaraz stanie na tle nieba - ciemna <br>figurka na białej wyrwie, nad jarem - drogą. Potem zniknie. <br>Dominika będzie mogła odejść od okna i zacząć <br>się zastanawiać.<br>Czasu ma dość, do siódmej.<br>Co ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego