kiedy mam nadzieję, że będzie mi lepiej.</><br><who3>Anka: A tu nie chodzi o jedną sytuację, tylko - przypominam - o cały sposób życia, choć może nie każdy jasno to sobie uświadamia.</><br><who2>Włodek: Pomysł, żeby zerwać z piciem, wprawiał mnie nawet w dobry nastrój. Za to myślenie, co będzie potem, podważało słuszność takiej decyzji. Pierwsze, co przychodziło mi do głowy, to, że zostanę zupełnie sam. Stanę się po prostu czarną owcą, jakimś podejrzanym typem, stracę przyjaciół i znajomych. Nikt z mojego grona nie zechce gadać z odmieńcem. Inna rzecz - to jak poradzę sobie sam ze sobą, kiedy będzie mi źle, zdenerwuję się czy popadnę