Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
Chcę napi sać dwie... co najmniej dwie książki.
Może trafią pod właściwy adres.
- Co to znaczy "właściwy adres"? Dużo było takich, co pisząc do ludzkości, pisali na Berdyczów.
- W dupę też możesz mnie pocałować - odpowiada pogodnie.
- Jeśli zdążę i dotrwam, dostaniesz egzemplarz z odręczną dedykacją.
Jeśli nie zdążę, nie będzie dedykacji.
- Wiem - mówię, wiedząc, że się nie mylę. - Wiem, że dostanę.
Naród zadziwi się takim wyróżnieniem, a zawistni nie przebaczą.
Tak! - zaczynam cichutko chichotać. - Nareszcie Materna znalazł elegancki sposób, żeby wykończyć Rokitę.
Nie chciało ci się za życia, zrobisz po śmierci.
Ostatn ie zdania nie bardzo do Franka docierają.
Wypił już
Chcę napi sać dwie... co najmniej dwie książki.<br>Może trafią pod właściwy adres.<br>- Co to znaczy "właściwy adres"? Dużo było takich, co pisząc do ludzkości, pisali na Berdyczów.<br>- W dupę też możesz mnie pocałować - odpowiada pogodnie.<br>- Jeśli zdążę i dotrwam, dostaniesz egzemplarz z odręczną dedykacją.<br>Jeśli nie zdążę, nie będzie dedykacji.<br>- Wiem - mówię, wiedząc, że się nie mylę. - Wiem, że dostanę.<br>Naród zadziwi się takim wyróżnieniem, a zawistni nie przebaczą.<br>Tak! - zaczynam cichutko chichotać. - Nareszcie Materna znalazł elegancki sposób, żeby wykończyć Rokitę.<br>Nie chciało ci się za życia, zrobisz po śmierci.<br>Ostatn ie zdania nie bardzo do Franka docierają.<br>Wypił już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego