Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
ale w niewielkich ilościach. Towarzystwo za ulubiony temat dyskusji przyjęło narzekanie na skąpstwo Reidernowej albo nowiny, co danego dnia zaniesiono na obiad lub wieczerzę do gabinetu Borowskiego. Znaleźli się nawet amatorzy-hobbiści. Ci zaczajali się w długim korytarzu, kryjąc za komórką, domową "ubikacją", aby podpatrzyć Marysię biegnącą z półmiskami. Później delektowali się wymienianiem nazw potraw. Ich różnorodność była niewielka. Przeważnie na dania dla dziedzica składał się pieczony drób, cielęcina lub schab. Niemniej stołownicy czynili między sobą zakłady o papierosy albo o drobne sumy i potem byli ogromnie radzi z wygranej. Na podwieczorek Marysia nosiła do pokoju Borowskiego aromatyczną, prawdziwą kawę. Na tacy
ale w niewielkich ilościach. Towarzystwo za ulubiony temat dyskusji przyjęło narzekanie na skąpstwo Reidernowej albo nowiny, co danego dnia zaniesiono na obiad lub wieczerzę do gabinetu Borowskiego. Znaleźli się nawet amatorzy-hobbiści. Ci zaczajali się w długim korytarzu, kryjąc za komórką, domową "ubikacją", aby podpatrzyć Marysię biegnącą z półmiskami. Później delektowali się wymienianiem nazw potraw. Ich różnorodność była niewielka. Przeważnie na dania dla dziedzica składał się pieczony drób, cielęcina lub schab. Niemniej stołownicy czynili między sobą zakłady o papierosy albo o drobne sumy i potem byli ogromnie radzi z wygranej. Na podwieczorek Marysia nosiła do pokoju Borowskiego aromatyczną, prawdziwą kawę. Na tacy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego