Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
o dantejskim klimacie. I wreszcie w "Dziecku Rosemary" Mia Farrow, w przeciętnym apartamencie w kamienicy nowojorskiej, zahipnotyzowana przez sektę czcicieli szatana zamieszkałych drzwi w drzwi, rodziła już bez ogródek, otwarcie, dosłownie, diabła, który najwidoczniej pozostanie na zawsze z nami, jako że owe szczęśliwe (?) rozwiązanie było finałem filmu. Polański zdecydowanie wprowadzał demona do naszego życia, do naszej zwykłości, do naszej codzienności: temat interwencji czarnej siły w życie przeciętnej pary, co podjął w swoich początkowych filmach, rozszerzał się tu na wtargnięcie Złego wszędzie: w każdej chwili, na każdym kroku.

Amatorzy kina wiązali z tym duktem nadzieję na powstanie oryginalnej specjalności; bowiem cały ów
o dantejskim klimacie. I wreszcie w "Dziecku Rosemary" Mia Farrow, w przeciętnym apartamencie w kamienicy nowojorskiej, zahipnotyzowana przez sektę czcicieli szatana zamieszkałych drzwi w drzwi, rodziła już bez ogródek, otwarcie, dosłownie, diabła, który najwidoczniej pozostanie na zawsze z nami, jako że owe szczęśliwe (?) rozwiązanie było finałem filmu. Polański zdecydowanie wprowadzał demona do naszego życia, do naszej zwykłości, do naszej codzienności: temat interwencji czarnej siły w życie przeciętnej pary, co podjął w swoich początkowych filmach, rozszerzał się tu na wtargnięcie Złego wszędzie: w każdej chwili, na każdym kroku.<br><br>Amatorzy kina wiązali z tym duktem nadzieję na powstanie oryginalnej specjalności; bowiem cały ów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego