Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
r., kiedy kroniki miasteczka odnotowały urodziny Josefa Vejvody, późniejszego kapelmajstra orkiestry miejskiej złożonej z jego pięciu synów. Ci również płodzili samych prawie muzyków, nieraz bardzo popularnych. Najlepiej zapowiadał się Jaromir, który po powrocie z wojska w 1926 r., już w wieku 24 lat, przejął po ojcu miejską dechovkę, czyli orkiestrę dętą. Na skrzypcach grał od szóstego roku życia, na pianinie prawie nigdy. Nigdy też nie przyszło mu do głowy, by komponować, choć kapela nie bardzo miała co grać, a nuty nowych utworów kosztowały. Ale...

- Ale - jak twierdzi nasz bard Andrzej Sikorowski - są piosenki powstające na osobiste polecenie Pana Boga, który sam
r., kiedy kroniki miasteczka odnotowały urodziny Josefa Vejvody, późniejszego &lt;orig&gt;kapelmajstra&lt;/&gt; orkiestry miejskiej złożonej z jego pięciu synów. Ci również płodzili samych prawie muzyków, nieraz bardzo popularnych. Najlepiej zapowiadał się Jaromir, który po powrocie z wojska w 1926 r., już w wieku 24 lat, przejął po ojcu miejską &lt;foreign&gt;dechovkę&lt;/&gt;, czyli orkiestrę dętą. Na skrzypcach grał od szóstego roku życia, na pianinie prawie nigdy. Nigdy też nie przyszło mu do głowy, by komponować, choć kapela nie bardzo miała co grać, a nuty nowych utworów kosztowały. Ale...<br><br>- Ale - jak twierdzi nasz bard Andrzej Sikorowski - są piosenki powstające na osobiste polecenie Pana Boga, który sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego