już samej sztuki, roboty literacko przeciętnej, która zatrzymuje się w połowie drogi: podejmuje sprawę, ale nie dociera do jej autentyczności. Jest to zresztą kłopot nie tylko Dorfmana, lecz też wszelakich innych ocen, usiłujących rozprawić się z owymi zaszłościami. Miałem ciekawą rozmowę z młodymi osobami na temat zbrodni systemu. Padło pytanie: dlaczego owe władze tak znęcały się nad obywatelami? Po czym okazało się, że nikt nie potrafił odpowiedzieć! Można oczywiście snuć, że to z sadyzmu, z nikczemności, z chęci dominacji itp., ale szybko staje się jasne, że są to wyjaśnienia niewystarczające. Nie da się znaleźć wytłumaczenia, jeżeli nie uwzględni się ideologii, sytuacji