Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
to ja". Pozostawała jedyna droga: oburzać się i protestować głośno.
Jerzy pierwszy obrał inny system. Powiedział podczas ostatniej pauzy:
- On ma nas w ręku. Nic sobie nie robi z naszego oburzenia, bo nie czuje się winny. Wydaje mu się, ze ma rację. Ale my wcale nie chcemy ulec pogróżce i dlatego musimy go wykryć. Niech każdy działa na własną rękę, ale już dajmy pokój temu gadaniu! Wszyscy bardzo dobrze wiemy, że to jest oburzające - dokończył bez przekonania.
Potem była lekcja przyrody. Krysia, spocona i rozczochrana, rzucając wkoło rozpaczliwe spojrzenia mówiła:
- O liściu można powiedzieć albo bardzo mało, albo bardzo dużo - tu
to ja". Pozostawała jedyna droga: oburzać się i protestować głośno.<br>Jerzy pierwszy obrał inny system. Powiedział podczas ostatniej pauzy:<br>- On ma nas w ręku. Nic sobie nie robi z naszego oburzenia, bo nie czuje się winny. Wydaje mu się, ze ma rację. Ale my wcale nie chcemy ulec pogróżce i dlatego musimy go wykryć. Niech każdy działa na własną rękę, ale już dajmy pokój temu gadaniu! Wszyscy bardzo dobrze wiemy, że to jest oburzające - dokończył bez przekonania.<br>Potem była lekcja przyrody. Krysia, spocona i rozczochrana, rzucając wkoło rozpaczliwe spojrzenia mówiła:<br>- O liściu można powiedzieć albo bardzo mało, albo bardzo dużo - tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego