Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
nie jest sprawą specjalnie wzruszającą. Zapominają, że w chwili skończenia wojny mieli przeważnie piętnaście lat. Kochają zwroty: "stary byku", "cholernie dobrze"... Tak, Wando. Gdy ich wyrzucą z pracy, natychmiast zaczynają się zastanawiać nad zagadką bytu; tak samo, gdy ich zdradzi żona. Czuję się wśród nich potwornie. I muszę od czasu do czasu stykać się z nimi. Coś mnie ciągnie. Wanda... rozumiesz, prawda? Godzinami potrafią opowiadać, w jaki sposób i kiedy robią to z żoną. Mógłbym ułożyć mapę pieprzyków, które znajdują się na ciałach ich kobiet. Dzięki tym opowiadaniom... Zapalimy? Tutaj są zapałki. Tak. Nie sparzyłem cię? Bo zdawało mi się, że spadła
nie jest sprawą specjalnie wzruszającą. Zapominają, że w chwili skończenia wojny mieli przeważnie piętnaście lat. Kochają zwroty: "stary byku", "cholernie dobrze"... Tak, Wando. Gdy ich wyrzucą z pracy, natychmiast zaczynają się zastanawiać nad zagadką bytu; tak samo, gdy ich zdradzi żona. Czuję się wśród nich potwornie. I muszę od czasu do czasu stykać się z nimi. Coś mnie ciągnie. Wanda... rozumiesz, prawda? Godzinami potrafią opowiadać, w jaki sposób i kiedy robią to z żoną. Mógłbym ułożyć mapę pieprzyków, które znajdują się na ciałach ich kobiet. Dzięki tym opowiadaniom... Zapalimy? Tutaj są zapałki. Tak. Nie sparzyłem cię? Bo zdawało mi się, że spadła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego