Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
Archipelagu. Ale nie umiem powiedzieć kiedy pierwszy raz zetknęłam się z Kulturą. Można więc przypuścić, że istniała dla mnie zawsze, od prapoczątku mojej polonomanii.
Rok wtajemniczenia, czyli Pierwszego zapadnięcia na chorobę polską, przypada na ostatni czwartek września 1968 (można by w starym kalendarzu sprawdzić datę). Z emigracją niewiele wtedy miałam do czynienia. Tyle tylko, że moje uczennice języka rosyjskiego w szkole na londyńskim Chiswicku były przeważnie, jeśli nie wyłącznie, Polkami. Jedna z nich w szczególności przyczyniła się do mojego dalszego zaangażowania, pożyczając mi wiersze Iłłakowiczówny, bajki Brzechwy i inne lektury z dziecinnego pokoju. Wspominała - bo szalenie jakoś wciągnięta była ta Basia - o
Archipelagu. Ale nie umiem powiedzieć kiedy pierwszy raz zetknęłam się z Kulturą. Można więc przypuścić, że istniała dla mnie zawsze, od prapoczątku mojej &lt;orig&gt;polonomanii&lt;/&gt;.<br>Rok wtajemniczenia, czyli Pierwszego zapadnięcia na chorobę polską, przypada na ostatni czwartek września 1968 (można by w starym kalendarzu sprawdzić datę). Z emigracją niewiele wtedy miałam do czynienia. Tyle tylko, że moje uczennice języka rosyjskiego w szkole na londyńskim Chiswicku były przeważnie, jeśli nie wyłącznie, Polkami. Jedna z nich w szczególności przyczyniła się do mojego dalszego zaangażowania, pożyczając mi wiersze Iłłakowiczówny, bajki Brzechwy i inne lektury z dziecinnego pokoju. Wspominała - bo szalenie jakoś wciągnięta była ta Basia - o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego