Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
autorki nie były nigdy czymś groźnym, przerażającym, lecz odbierała je jako bliskie i przyjazne w każdej sytuacji. Tatry to nie taternicki wyczyn, lecz bliskie spotkanie ze skałą, kosówką, kwiatami i tym wszystkim co w nich żyje. To także spotkanie z ludźmi gór z epoki, która już minęła, a których stosunek do gór był dyktowany sercem.
Teresa Bromowiczowa mimo swoich 87 lat znakomicie wytrzymała trudy trzygodzinnego spotkania. Dzień wcześniej takie samo spotkanie miała w Nowym Sączu. Przeczytała "Trzy wiersze o człowieku i skale", oraz "Deszcz w górach", a Ryszard Schramm odczytał opowiadanie "Żabi koń". Potem były gratulacje, wiele kwiatów od przyjaciół i podpisywanie
autorki nie były nigdy czymś groźnym, przerażającym, lecz odbierała je jako bliskie i przyjazne w każdej sytuacji. Tatry to nie taternicki wyczyn, lecz bliskie spotkanie ze skałą, kosówką, kwiatami i tym wszystkim co w nich żyje. To także spotkanie z ludźmi gór z epoki, która już minęła, a których stosunek do gór był dyktowany sercem.<br>Teresa Bromowiczowa mimo swoich 87 lat znakomicie wytrzymała trudy trzygodzinnego spotkania. Dzień wcześniej takie samo spotkanie miała w Nowym Sączu. Przeczytała "Trzy wiersze o człowieku i skale", oraz "Deszcz w górach", a Ryszard Schramm odczytał opowiadanie "Żabi koń". Potem były gratulacje, wiele kwiatów od przyjaciół i podpisywanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego