Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Stanach na dłużej, przeczuwałem, że tak będzie, ale... - szukam słów.
Kiedy pierwszy raz wyżalałem się przed Aśką, przyszły łatwo, bo tak naprawdę pisałem tam w "Harendzie" wiersz, a teraz - teraz gdy ból dopadł rzeczywiście, a nawet nie ból, lecz gorsze od bólu poczucie beznadziejności - nie wiem, jak to wyrazić.
- Przyjdź do mnie - proponuje Aśka i dodaje, że też jest sama w mieszkaniu, ojciec na dyżurze, mama gdzieś w Rzeszowie załatwia materiał.
Aldona Wrońska, była główna księgowa w jakimś WOG-u czy innym zjednoczeniu, przeflancowała się do sektora nieuspołecznionego i ma od pół roku wytwórnię tworzyw sztucznych.
- Też jestem jakaś rozbita, wykąpałam się
Stanach na dłużej, przeczuwałem, że tak będzie, ale... - szukam słów. <br>Kiedy pierwszy raz wyżalałem się przed Aśką, przyszły łatwo, bo tak naprawdę pisałem tam w "Harendzie" wiersz, a teraz - teraz gdy ból dopadł rzeczywiście, a nawet nie ból, lecz gorsze od bólu poczucie beznadziejności - nie wiem, jak to wyrazić.<br>- Przyjdź do mnie - proponuje Aśka i dodaje, że też jest sama w mieszkaniu, ojciec na dyżurze, mama gdzieś w Rzeszowie załatwia materiał.<br>Aldona Wrońska, była główna księgowa w jakimś WOG-u czy innym zjednoczeniu, przeflancowała się do sektora nieuspołecznionego i ma od pół roku wytwórnię tworzyw sztucznych.<br>- Też jestem jakaś rozbita, wykąpałam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego