Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
którym mogłem dojechać do domu. I wtedy zadzwonił budzik.
Pamiętałem, że we śnie widzi się dalsze projekcje tego, co już widziało się wcześniej, że to są konfabulacje marzeń, oparte na doświadczeniach przeszłości... Ale byłem pewien, że nie znam takiej dziewczyny. Może najbardziej przypominała Anię z "Pekinu", tak nazywaliśmy czynszową, zatłoczoną do niemożliwości kamienicę przy ulicy Grabowej, gdzie w zagraconym pokoiku z kuchnią bez łazienki mieszkała moja pierwsza dorosła miłość, przeżywana już z podtekstami erotycznymi, ale jeszcze jakże niewinnie i dziecięco. Ale Ania miała zupełnie inną twarz, zielone oczy i jedynie zgrabna sylwetka łączyła ją z tą wizją ze snu.
Jeszcze tego samego
którym mogłem dojechać do domu. I wtedy zadzwonił budzik.<br>Pamiętałem, że we śnie widzi się dalsze projekcje tego, co już widziało się wcześniej, że to są konfabulacje marzeń, oparte na doświadczeniach przeszłości... Ale byłem pewien, że nie znam takiej dziewczyny. Może najbardziej przypominała Anię z "Pekinu", tak nazywaliśmy czynszową, zatłoczoną do niemożliwości kamienicę przy ulicy Grabowej, gdzie w zagraconym pokoiku z kuchnią bez łazienki mieszkała moja pierwsza dorosła miłość, przeżywana już z podtekstami erotycznymi, ale jeszcze jakże niewinnie i dziecięco. Ale Ania miała zupełnie inną twarz, zielone oczy i jedynie zgrabna sylwetka łączyła ją z tą wizją ze snu.<br>Jeszcze tego samego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego