Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
to jest bimberek z samiutkiego Rejowa.
Z Rejowa, to dużo znaczyło. Rejów niedaleko od Wrzosowa, kurewskie przedmieście. Peryferie dużego, przemysłowego miasta, centrum bimbrownictwa na całą Generalną Gubernię. Raptownie poszarzało, jak to jesienią w podgórskiej okolicy, i powietrze zapachniało mokrą trawą. W jednej chwili na świat wrzosowski opadły ostatnie strzępy dnia, do reszty się ściemniło, słońce potoczyło się za las, przez to czarny i roziskrzony. Przycichło, Jassmont doznał niewytłumaczalnego uczucia wstydu. Gałązki modrzewia, jeszcze przed chwilą lisie, łamliwe szczoteczki, ciemność przemieniła w kiście ze smoły bez lśnienia. Gdzieś zaterkotał złowieszczo motocykl. Na plebanii dwa nieme okna, jedno po drugim, ożyły. Zabłysły mdło skąpym
to jest bimberek z samiutkiego Rejowa.<br>Z Rejowa, to dużo znaczyło. Rejów niedaleko od Wrzosowa, kurewskie przedmieście. Peryferie dużego, przemysłowego miasta, centrum bimbrownictwa na całą Generalną Gubernię. Raptownie poszarzało, jak to jesienią w podgórskiej okolicy, i powietrze zapachniało mokrą trawą. W jednej chwili na świat wrzosowski opadły ostatnie strzępy dnia, do reszty się ściemniło, słońce potoczyło się za las, przez to czarny i roziskrzony. Przycichło, Jassmont doznał niewytłumaczalnego uczucia wstydu. Gałązki modrzewia, jeszcze przed chwilą lisie, łamliwe szczoteczki, ciemność przemieniła w kiście ze smoły bez lśnienia. Gdzieś zaterkotał złowieszczo motocykl. Na plebanii dwa nieme okna, jedno po drugim, ożyły. Zabłysły mdło skąpym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego