Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
pracowni zatrzymał się i odetchnął głęboko kilka razy. Po czym otworzył je.
Pani Matylda siedziała na swoim miejscu.
Jak gromem rażony, Lesio stał w progu i patrzył na nią, skamieniały w bezruchu. Przez głowę przeleciała mu okropna myśl, że widzi upiora. Potem osłupienie wyparło wszelkie inne myśli i sparaliżowało mu do reszty tak umysł, jak członki. Nie wiadomo, jak długo by tak stał, gdyby nie dostał nagle potężnego dubla drzwiami, które ktoś wchodzący za nim gwałtownie otworzył. Fizyczny wstrząs przywrócił mu w pewnym stopniu głos i zdolność ruchu. Nie pojmując, co się dzieje, pochylił się przed upiorem w niepewnym ukłonie.
- Jak się
pracowni zatrzymał się i odetchnął głęboko kilka razy. Po czym otworzył je.<br>Pani Matylda siedziała na swoim miejscu.<br>Jak gromem rażony, Lesio stał w progu i patrzył na nią, skamieniały w bezruchu. Przez głowę przeleciała mu okropna myśl, że widzi upiora. Potem osłupienie wyparło wszelkie inne myśli i sparaliżowało mu do reszty tak umysł, jak członki. Nie wiadomo, jak długo by tak stał, gdyby nie dostał nagle potężnego dubla drzwiami, które ktoś wchodzący za nim gwałtownie otworzył. Fizyczny wstrząs przywrócił mu w pewnym stopniu głos i zdolność ruchu. Nie pojmując, co się dzieje, pochylił się przed upiorem w niepewnym ukłonie.<br>- Jak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego