Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
pierwszej udało mi się stelefonować z Campillim. Był w swoim klubie, do którego miałem zaraz przyjść. Rozeznawałem się już we wszystkich intonacjach głosu adwokata, W całej ich gamie, począwszy od serdecznej i ojcowskiej, a skończywszy na świadczącej o skrępowaniu, jak podczas naszej ostatniej rozmowy, kiedy mi wypowiedział dom i namawiał do pozostawienia sprawy, dla której przyjechałem do Rzymu, swojemu losowi. Teraz znowu witał mnie pełen ciepła i niecierpliwości.
- Doręczono mi pański list - oświadczyłem. - I zgłaszam się.
Zaniemówił na sekundę, ale zaraz radośnie:
- Jakże się cieszę! Jużem się niepokoił! Masz nerwy ze stali, żeby w najgorętszym momencie starań porzucać Rzym i wracać
pierwszej udało mi się stelefonować z Campillim. Był w swoim klubie, do którego miałem zaraz przyjść. Rozeznawałem się już we wszystkich intonacjach głosu adwokata, &lt;page nr=191&gt; W całej ich gamie, począwszy od serdecznej i ojcowskiej, a skończywszy na świadczącej o skrępowaniu, jak podczas naszej ostatniej rozmowy, kiedy mi wypowiedział dom i namawiał do pozostawienia sprawy, dla której przyjechałem do Rzymu, swojemu losowi. Teraz znowu witał mnie pełen ciepła i niecierpliwości.<br>- Doręczono mi pański list - oświadczyłem. - I zgłaszam się.<br>Zaniemówił na sekundę, ale zaraz radośnie:<br>- Jakże się cieszę! Jużem się niepokoił! Masz nerwy ze stali, żeby w najgorętszym momencie starań porzucać Rzym i wracać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego