Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
się sprawie Cotexu. Dlaczego uznały, że to akurat on może uratować zakład? Nie mam pojęcia.

Wojewoda próbuje tłumaczyć, że przeciwko Stolińskiemu toczą się postępowania wyjaśniające w organach państwowych; nie może powiedzieć, o co chodzi, bo to tajemnica państwowa. Ale on osobiście nie powierzyłby mu losów zakładu. Skoro jednak wojewoda próbuje dobić Cotex, to ktoś, do kogo nie ma zaufania, to prawdopodobnie właściwy człowiek. Nominacja Stolińskiego jest już właściwie przesądzona. Zostaje ściągnięty z Kutna. Aldona Cybulska, która eskortowała go do Płocka, wchodząc do sali krzyczy dramatycznym głosem: - Płock jest zakorkowany przez policyjne suki. Mają ostrą broń.

Podnosi się krzyk: - Będziecie bić kobiety
się sprawie Cotexu. Dlaczego uznały, że to akurat on może uratować zakład? Nie mam pojęcia.<br><br>Wojewoda próbuje tłumaczyć, że przeciwko Stolińskiemu toczą się postępowania wyjaśniające w organach państwowych; nie może powiedzieć, o co chodzi, bo to tajemnica państwowa. Ale on osobiście nie powierzyłby mu losów zakładu. Skoro jednak wojewoda próbuje dobić Cotex, to ktoś, do kogo nie ma zaufania, to prawdopodobnie właściwy człowiek. Nominacja Stolińskiego jest już właściwie przesądzona. Zostaje ściągnięty z Kutna. Aldona Cybulska, która eskortowała go do Płocka, wchodząc do sali krzyczy dramatycznym głosem: - Płock jest zakorkowany przez policyjne suki. Mają ostrą broń.<br><br>Podnosi się krzyk: - Będziecie bić kobiety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego