jeździć konno, bo w jej kraju jeździ się na wielbłądach i słoniach. Ale szybko się nauczyła. Tylko nie lubiła jeździć po damsku i nie znosiła siodła.<br>- Siodła dobre są dla staruszków, którzy lubią wygodę. A ja, jak jadę na koniu, to chcę siedzieć na koniu, a nie na poduszce. Poduszka dobra jest w nocy w łóżku, a nie przy zabawie.<br>Ależ uciechę miały dzieci wiejskie tego lata! Bo wszystkie prawie zabawy były wspólne. Ale nie tylko nauczyły się od Klu-Klu nowych zabaw, nowych bajek i piosenek, robienia łuków, szałasów, plecenia koszyków, kapeluszy, nowego sposobu odszukiwania i suszenia grzybów. Klu-Klu, która