Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
Cie go! - zdziwił się pasterz. - Nie śniło mi się nawet, że mógłbym opiekować się krową krasnoludków.
- Tak, to krowa karzełków - ciągnął sołtys. - Teraz rozumiem, dlaczego wilki dają nam spokój. Najbardziej zuchwały i głodny nie ośmieli się napaść na krowę krasnoludków. A one karzełki pomagają nam i tobie za twoją odwagę, dobrą wolę i uczciwą pracę. Może dostaniesz od nich jeszcze inną nagrodę, bo pilnujesz przecież ich krowy tak samo jak naszych...
Tak się też stało. Od następnego dnia Gustaw codziennie w południe znajdował pod drzewem, gdzie zwykł siedzieć, srebrny grosz polski.
Chciał podziękować krasnoludkom, no i ujrzeć te cudaczne stworzonka, ale daremnie
Cie go&lt;/&gt;! - zdziwił się pasterz. - Nie śniło mi się nawet, że mógłbym opiekować się krową krasnoludków. <br> - Tak, to krowa karzełków - ciągnął sołtys. - Teraz rozumiem, dlaczego wilki dają nam spokój. Najbardziej zuchwały i głodny nie ośmieli się napaść na krowę krasnoludków. A one karzełki pomagają nam i tobie za twoją odwagę, dobrą wolę i uczciwą pracę. Może dostaniesz od nich jeszcze inną nagrodę, bo pilnujesz przecież ich krowy tak samo jak naszych... <br>Tak się też stało. Od następnego dnia Gustaw codziennie w południe znajdował pod drzewem, gdzie zwykł siedzieć, srebrny grosz polski. <br>Chciał podziękować krasnoludkom, no i ujrzeć te cudaczne stworzonka, ale daremnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego