Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
To
szafa gra.
- No! - Franciszek szeroko rozciągnął usta
w zaraźliwym uśmiechu. - Fajnie tu jest, no nie? Tobie
też. - Nie pytał, stwierdzał.
- O tak! - przeciągle zgodził się Adam. - Pełnia
szczęścia.
- Pani Alusia tak mówi o księżycu. Pełnia.
Też jej tu dobrze?
- Widocznie. Zwierzała ci się?
- Ciągle się zwierza. Jak przychodzi na dobranoc.
- Co ty mówisz? - Adam westchnął i usiadł
w cieniu pod lipą. Mały chciał pogadać, to jasne.
- No! - skwapliwie, choć oszczędnie w słowach,
wykorzystał sposobność rozmowy Franciszek i runął
jak długi obok. - Że posiedzi z nami, bo spać
nie może. Takie tam... - zbagatelizował. - A ręce
masz brudne - zmienił temat. - I cały
To <br>szafa gra.<br>- No! - Franciszek szeroko rozciągnął usta <br>w zaraźliwym uśmiechu. - Fajnie tu jest, no nie? Tobie <br>też. - Nie pytał, stwierdzał.<br>- O tak! - przeciągle zgodził się Adam. - Pełnia <br>szczęścia.<br>- Pani Alusia tak mówi o księżycu. Pełnia. <br>Też jej tu dobrze?<br>- Widocznie. Zwierzała ci się?<br>- Ciągle się zwierza. Jak przychodzi na dobranoc.<br>- Co ty mówisz? - Adam westchnął i usiadł <br>w cieniu pod lipą. Mały chciał pogadać, to jasne.<br>- No! - skwapliwie, choć oszczędnie w słowach, <br>wykorzystał sposobność rozmowy Franciszek i runął <br>jak długi obok. - Że posiedzi z nami, bo spać <br>nie może. Takie tam... - zbagatelizował. - A ręce <br>masz brudne - zmienił temat. - I cały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego