zmęczona i oburzona, że obstawała przy separacji. Twierdziła, że na rozwodzie jej nie zależy, bo kłóci się to z jej przekonaniami i nie chce dzieciom przysparzać jeszcze większych stresów. Nie wykluczała, że kiedyś wróci do męża, ale najpierw ona musi odpocząć i przemyśleć wszystko, on zaś musi dać dowody swojej dobrej woli, a nie tylko obiecywać. Na to potrzeba czasu, tak więc separacja obojgu im dobrze zrobi.<br>Danuta Kowalczewska miała jeszcze jeden ważny powód, żeby trzymać się z dala od męża. Poznała mianowicie mężczyznę, który zawrócił jej w głowie. Wiedziała co prawda, że jest żonaty i ich związek nie ma przyszłości, ale