których jesienią straszy rodziców wirus grypy, a teraz, u progu wakacji - czyhające na dzieciaki w każdym zagajniku kleszcze. Szczepimy się w imię profilaktyki, żeby ochronić organizm przed groźnymi chorobami. Problem tylko w tym, że ani te choroby nie są tak groźne, jak nam się wydaje, ani szczepionki nie są takim dobrodziejstwem, jak sądzimy. <br><br>W erze antybiotyków wiele chorób, na które się szczepimy, już dawno przestało być zagrożeniem dla życia maluchów. W dodatku coraz więcej badań wskazuje na to, że układ odpornościowy niehartowany w dzieciństwie przez kontakt z zarazkami później zawodzi. Stąd liczne alergie, astma, a nawet nowotwory. W majowym numerze "British