Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
okolicy. Ale Tadeusz spojrzał na ścianę wysokich świerków za oknem i powiedział:
- Zostaję tutaj.
Jego młody przełożony, jak się okazało poznaniak, dał mu wolną rękę co do remontu. Z przydziału dostał młotek, kilka gwoździ, a także drewno, ile tylko będzie potrzebował. To już było bardzo dużo, drewno, to zwłaszcza w dobrym gatunku, zawsze jest towarem chodliwym. Drogą wymiany, w krótkim czasie zgromadził potrzebne mu materiały budowlane, wapno, cement. W poszukiwaniu ludzi do pracy zawędrował za poradą gajowego Wacława Konczanina, wilniuka przypominającego Longinusa Podbipiętę, olbrzyma o niebieskich oczach dziecka i zapadniętej górnej wardze (kiedy go spytał, gdzie stracił zęby, pan Wacław odrzekł
okolicy. Ale Tadeusz spojrzał na ścianę wysokich świerków za oknem i powiedział:<br>- Zostaję tutaj. <br>Jego młody przełożony, jak się okazało poznaniak, dał mu wolną rękę co do remontu. Z przydziału dostał młotek, kilka gwoździ, a także drewno, ile tylko będzie potrzebował. To już było bardzo dużo, drewno, to zwłaszcza w dobrym gatunku, zawsze jest towarem chodliwym. Drogą wymiany, w krótkim czasie zgromadził potrzebne mu materiały budowlane, wapno, cement. W poszukiwaniu ludzi do pracy zawędrował za poradą gajowego Wacława Konczanina, wilniuka przypominającego Longinusa Podbipiętę, olbrzyma o niebieskich oczach dziecka i zapadniętej górnej wardze (kiedy go spytał, gdzie stracił zęby, pan Wacław odrzekł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego