Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
ale widok brodacza odebrał mu zupełnie zdolność poruszania się. Młody detektyw zamknął oczy. Usłyszał wesoły, niemal dobroduszny śmiech. Przemógł strach, spojrzał w kierunku namiotu. Olbrzym stał, przeciągając się leniwie i błyskając zdrowymi zębami. Teraz już nie wydawał się taki straszny ani tak bardzo wielki. Był słusznego wzrostu, szeroki w ramionach, dobrze zbudowany. Robił wrażenie normalnego, nawet sympatycznego człowieka.
Perełkę olśniła nieoczekiwanie myśl: "Te duchy to pewno koledzy brodacza i tej miłej, młodej pani, która wyszła za nim z namiotu".
Była bardzo ładna i bardzo wesoła. Oboje śmiali się bez przerwy i żartowali z czegoś, czego wystraszony Perełka niestety nie mógł zrozumieć.
Brodacz
ale widok brodacza odebrał mu zupełnie zdolność poruszania się. Młody detektyw zamknął oczy. Usłyszał wesoły, niemal dobroduszny śmiech. Przemógł strach, spojrzał w kierunku namiotu. Olbrzym stał, przeciągając się leniwie i błyskając zdrowymi zębami. Teraz już nie wydawał się taki straszny ani tak bardzo wielki. Był słusznego wzrostu, szeroki w ramionach, dobrze zbudowany. Robił wrażenie normalnego, nawet sympatycznego człowieka.<br>Perełkę olśniła nieoczekiwanie myśl: "Te duchy to pewno koledzy brodacza i tej miłej, młodej pani, która wyszła za nim z namiotu".<br>Była bardzo ładna i bardzo wesoła. Oboje śmiali się bez przerwy i żartowali z czegoś, czego wystraszony Perełka niestety nie mógł zrozumieć.<br>Brodacz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego