porzeczek, ani agrestu. Szkoda. Upieką mu w zamian jabłko. <br>Albo dwa. Ile zechce. Z cukrem. Antonówka rośnie w ogrodzie <br>piękna, jesienią zrywają. Trochę dla sąsiadów, <br>trochę mają dla siebie. Starcza. Pieczone jabłka mu <br>nie zaszkodzą. Zobaczy, jakie smaczne. Orzech też rośnie <br>za domem. We wrześniu będzie dojrzewać. Orzechy lubi? <br>To dobrze. <br>Roześmiał się głośno i zamarł przestraszony, <br>że może któryś z chłopaków się obudził. <br>Nasłuchiwał, leżąc bez ruchu. Nie.<br>Do września będzie daleko. Ale póki co, z głodu <br>nie umrze. Kobiety go nakarmią, ile potrzeba. Woda, drzewo, węgiel... <br>zabawa, nie robota. Za darmo nie chce. Nie jest żebrakiem. A objadać <br>się