Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
łaskawie.
- Grace słusznie przed tobą ostrzegała... Lubisz mącić w sercach.
- Nie - zaprzeczył gorliwie. - Sama mówiłaś, że jesteś osamotniona. Bez specjalnych poświęceń mogę dzielić twoją samotność. Dam ci domowy telefon. Może któregoś dnia pójdziemy do kina? Albo zabiorę cię na polowanie? Wybierzemy się autem i pokażę ci prawdziwą wieś. Chłopi są dobrzy i gościnni. Nie trzeba się ich bać. Póki tu jesteś...
- Tyle projektów, Istvan. Trzymam cię za słowo - popatrzyła na niego ciepło. - Musisz się tęgo nudzić, jeśli nawet towarzystwo pani doktor uważasz za rozrywkę. A może mnie mylisz z Grace?
Spojrzał na nią przez sinawy dym papierosa, na zgrabną głowę, szczere
łaskawie.<br>- Grace słusznie przed tobą ostrzegała... Lubisz mącić w sercach.<br>- Nie - zaprzeczył gorliwie. - Sama mówiłaś, że jesteś osamotniona. Bez specjalnych poświęceń mogę dzielić twoją samotność. Dam ci domowy telefon. Może któregoś dnia pójdziemy do kina? Albo zabiorę cię na polowanie? Wybierzemy się autem i pokażę ci prawdziwą wieś. Chłopi są dobrzy i gościnni. Nie trzeba się ich bać. Póki tu jesteś...<br>- Tyle projektów, Istvan. Trzymam cię za słowo - popatrzyła na niego ciepło. - Musisz się tęgo nudzić, jeśli nawet towarzystwo pani doktor uważasz za rozrywkę. A może mnie mylisz z Grace? <br>Spojrzał na nią przez sinawy dym papierosa, na zgrabną głowę, szczere
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego