może się nacieszyć, że w Dęblinie podchorążowie latają prawdziwymi samolotami już na pierwszym roku i że takich luksusów nie mają nawet w Ameryce. <br><br>Dębliniacy, jak sami o sobie mówią, mają jeszcze jeden powód do radości - ich patriotyzm lokalny wkrótce przełoży się na konkretne sumy. W rozrastającej się szkole znajdzie pracę dodatkowo co najmniej 400 osób. - Dziś w jednostce wojskowej zatrudniamy ponad tysiąc cywilów, głównie w logistyce. Teraz tę grupę trzeba będzie powiększyć. Nie zarobią tu wielkich kokosów, ale mają szansę na stabilny etat, dobrą opiekę socjalną i stałe zarobki - mówi dowódca tutejszej bazy lotniczej pułkownik Ryszard Wesołowski. <br>Wojsko napędza koniunkturę. Gdy