Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
nad Czarny Staw. Tadeusz G. leżał na piargu, a w ścianie - prócz trojga wspinaczy - tkwiły zwłoki Jadwigi M. i Andrzeja P.
Zapanowały już ciemności, gdy wraz z ekipą przybyłą z Zakopanego znalazłem się u podnóża ściany. Wszyscy byliśmy wstrząśnięci, a przecież jako zawodowi ratownicy widzieliśmy niejedno. W takiej chwili, a dodatkowo podkreślała to jeszcze noc i palące się pochodnie, różne myśli przychodziły do głowy. Nieustanne zadawanie pytań: Dlaczego to się stało? Dlaczego odpadł? Dlaczego... Jeden z ocalałych powtarzał: Nie wiem, nie rozumiem, może lawina kamienna...
My byliśmy skłonni widzieć przyczynę w niedostatecznej asekuracji i za to, co się stało, obwiniać prowadzącego
nad Czarny Staw. Tadeusz G. leżał na piargu, a w ścianie - prócz trojga wspinaczy - tkwiły zwłoki Jadwigi M. i Andrzeja P.<br>Zapanowały już ciemności, gdy wraz z ekipą przybyłą z Zakopanego znalazłem się u podnóża ściany. Wszyscy byliśmy wstrząśnięci, a przecież jako zawodowi ratownicy widzieliśmy niejedno. W takiej chwili, a dodatkowo podkreślała to jeszcze noc i palące się pochodnie, różne myśli przychodziły do głowy. Nieustanne zadawanie pytań: Dlaczego to się stało? Dlaczego odpadł? Dlaczego... Jeden z ocalałych powtarzał: Nie wiem, nie rozumiem, może lawina kamienna...<br>My byliśmy skłonni widzieć przyczynę w niedostatecznej asekuracji i za to, co się stało, obwiniać prowadzącego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego