nie wie, co to jest drobnostka w ciotce"</> (F 10). Możliwe jednak także, że dojrzałych małpował niezgrabnie, nieumiejętnie, że nie umiał przechytrzyć ich wyniosłości i arogancji! Kto bowiem naśladuje nieporadnie, ujawnia i podkreśla własną nieudolność, dziecinne opóźnienie własnego rozwoju... Jakkolwiek by było, w tych wszystkich wypadkach winien wzmóc starania o dojrzałość, wyplenić z siebie mętną zieloność, zabić szesnastolatka, którego w sobie nieustannie czuje! Nie może jednak nie przyznać, że bardzo go ten smarkacz i nieudacznik pociąga: <q>"bojąc się panicznie, brzydząc się okropnie (...) nie umiałem jednak się oderwać (...) Jakby demon jakiś kusił mię do niedojrzałości!"</> (F 11) Czy nie powinien więc wzmóc