też prasa brukowa, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone.<br>Dziennikarz, który chce być obiektywny, stać w centrum, powinien być "wolnym strzelcem". Niestety, z tego u nas nie można wyżyć. Na Zachodzie, owszem, istnieje prawnie zagwarantowana instytucja "wolnego strzelca" i można się z niej jako tako utrzymać.<br>Aby pokazać, do czego może dojść, posłużę się przykładem z Francji. Pewna dziennikarka pracująca właśnie jako "wolny strzelec", pisała do dwóch pism: prawicowego i lewicowego. Do obu zaniosła ten sam artykuł, którego tematem było: czy dziewictwo jest współcześnie w cenie. Zrobiła sondaż, z którego wynikało, że w pewnych środowiskach tak, w innych nie. "Ależ to nieprawda