Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
piłam z kałuży jak pies. Ciągle bolał mnie brzuch. Jadłam mrówki, dżdżownice i robaki, których nazw nie znałam. Spotykałam węże i żmije. Nie bałam się ich. Ja im nic nie robiłam, więc i one mnie nie ruszały. Nie tak, jak ludzie. Myłam się w deszczu albo w strumieniu. Bardzo mi dokuczały wszy, budziły ze snu. Próbowałam je wytrząsać z ubrania. Nie miałam czym wyczesywać ich z włosów. Raz trafiłam do sosnowego lasu, który nie miał podszycia. Szukałam i szukałam, i nie mogłam znaleźć miejsca, żeby się ukryć, a nie miałam sił iść do innego lasu. Przysnęłam trochę, ale zbudził mnie strach
piłam z kałuży jak pies. Ciągle bolał mnie brzuch. Jadłam mrówki, dżdżownice i robaki, których nazw nie znałam. Spotykałam węże i żmije. Nie bałam się ich. Ja im nic nie robiłam, więc i one mnie nie ruszały. Nie tak, jak ludzie. Myłam się w deszczu albo w strumieniu. Bardzo mi dokuczały wszy, budziły ze snu. Próbowałam je wytrząsać z ubrania. Nie miałam czym wyczesywać ich z włosów. Raz trafiłam do sosnowego lasu, który nie miał podszycia. Szukałam i szukałam, i nie mogłam znaleźć miejsca, żeby się ukryć, a nie miałam sił iść do innego lasu. Przysnęłam trochę, ale zbudził mnie strach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego