Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
i omnipotenta Sabi, świeża jak pierwiosnek. Zapach parzonej kawy. Deszcz spływający grubymi kroplami po panoramicznych szybach. Szambelan gotów na skinienie w beemie szefa.
- Masz jakiś dowód, że Rottweiler i księgowy na pewno musieli właśnie w czasie nadejścia tych przesyłek polecieć do Lionu?
- Nie mam. Fakt. Z trojga uprawnionych do sygnowania dokumentów przewozowych, na miejscu pozostałam tylko ja...
- Oni cię wystawili na pokwitowanie właśnie tych dostaw! Co naprawdę zawierał ów ładunek, pod szyldem pulpy i granulatu, że urządzili się w taki sposób, abyś ty potwierdziła odbiór swoim podpisem. A Izabelin?
- Także ja. Technolog, kawaler dwojga doktoratów, podpisuje tylko przyjęcie surowca.
- Może odrzucić
i omnipotenta Sabi, świeża jak pierwiosnek. Zapach parzonej kawy. Deszcz spływający grubymi kroplami po panoramicznych szybach. Szambelan gotów na skinienie w beemie szefa.<br>- Masz jakiś dowód, że Rottweiler i księgowy na pewno musieli właśnie w czasie nadejścia tych przesyłek polecieć do Lionu?<br>- Nie mam. Fakt. Z trojga uprawnionych do sygnowania dokumentów przewozowych, na miejscu pozostałam tylko ja...<br>- Oni cię wystawili na pokwitowanie właśnie tych dostaw! Co naprawdę zawierał ów ładunek, pod szyldem pulpy i granulatu, że urządzili się w taki sposób, abyś ty potwierdziła odbiór swoim podpisem. A Izabelin?<br>- Także ja. Technolog, kawaler dwojga doktoratów, podpisuje tylko przyjęcie surowca.<br>- Może odrzucić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego