Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
hotelu dobija się biały osobnik w panterce, wrzeszcząc wniebogłosy czysto londyńskim slangiem. Wpada wreszcie do środka z lornetką i oznajmia, że do centrum Freetown nadciągają transportery pełne rebeliantów i amunicji, i że to nie wygląda zbyt dobrze. I tak major Armii Brytyjskiej Lincoln Jopp, którego misja pokojowa nagle się skończyła, dołącza do naszej wesołej kompanii. W tym samym czasie Nigeryjczycy wpadają w popłoch, widząc co się szykuje na placu przed hotelem. Chowają się po kątach, a jeden z nich, najodważniejszy, dźwiga na plecy wyrzutnię rakietową i kwitując sprawę przeciągłym wrzaskiem odpala pocisk, który z marnym skutkiem trafia w okno jakiegoś opuszczonego
hotelu dobija się biały osobnik w panterce, wrzeszcząc wniebogłosy czysto londyńskim slangiem. Wpada wreszcie do środka z lornetką i oznajmia, że do centrum Freetown nadciągają transportery pełne rebeliantów i amunicji, i że to nie wygląda zbyt dobrze. I tak major Armii Brytyjskiej Lincoln Jopp, którego misja pokojowa nagle się skończyła, dołącza do naszej wesołej kompanii. W tym samym czasie Nigeryjczycy wpadają w popłoch, widząc co się szykuje na placu przed hotelem. Chowają się po kątach, a jeden z nich, najodważniejszy, dźwiga na plecy wyrzutnię rakietową i kwitując sprawę przeciągłym wrzaskiem odpala pocisk, który z marnym skutkiem trafia w okno jakiegoś opuszczonego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego