kartelu, zwłaszcza Rosja. W jej przypadku cena ropy stała się niższa od kosztów wydobycia.<br>Ten szok cenowy spowodował, że producenci postanowili się odkuć. Zaczęto konsekwentnie (i co gorsza, skutecznie) zmniejszać wydobycie, by wywindować ceny. Świat miał jeszcze nadzieję, że powróci sytuacja z 1997 r., a cena baryłki nie przekroczy 20 dolarów. pocieszano się, że nawet jeśli OPEC będzie miał większy apetyt, zabraknie mu dyscypliny, państwom członkowskim puszczą nerwy i ustalone limity nie zostaną utrzymane. Stało się jednak inaczej. Ceny pięły się w górę i szybko przekroczyły 20 dolarów. Solidarność z kartelem wykazali inni wielcy eksporterzy - Rosja, Norwegia, Meksyk. Tymczasem azjatyckie tygrysy