ich zapytać, kiedy<br>dopytali się tej biedy,<br>w odpowiedzi tylko ręce<br>rozkładają - i nic więcej!<br><br>Ale oto turkot słyszę,<br>który ranną mąci ciszę...<br>Sroczka skrzeczy na jaworze,<br>Zocha stroi się w komorze.<br>Jadą goście! Jadą goście!<br>Ach, wesoło w dom ich proście!<br>To z Wiesława jest cytata...<br>Ale odgłos, co dolata,<br>to nie silnik... To jest bryka!<br>Czyżby jechał do mnie Pyka?<br>Ale skąd, u licha, Pyka?<br>Pykę ledwie znam z Barbórek...<br>Może przysłał go Janiurek,<br>może jedzie jako wtyka<br>od Górnika? Któż by to zgadł?<br>Ach, to nie jest wcale Pyka!<br>Teraz widzę - to jest Ozga!<br><br>Ozga - chłop zaprzyjaźniony!<br>Cóż