przez krewnego wujka, pana Józefa, który pełnił funkcje rządcy. Pomieszczenia były stosunkowo niskie, a na górze budynku znajdowały się tylko dwa pokoje nad środkową częścią , całą resztę stanowił bardzo rozległy i zagracony strych, na którym niestety Angusowi nie było wolno się bawić, choć miejsce uważał za szalenie ciekawe.<br>Ale właściwie dom był tylko jakby dodatkiem do werandy, od wiosny aż do jesieni, całe życie i wszyscy mieszkańcy domu skupiali się zwykle na ogromnej, całkowicie oszklonej przestrzeni na końcu krótkiego centralnego korytarza, naprzeciw ganku frontowego.<br>Z lewej strony, przy ścianie domu były też szklane drzwi wyjściowe do ogrodu, następnie po tej stronie