Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
progu, w jasnym płaszczu, z ciężką torbą przewieszoną przez ramię, w ręku trzyma różę.
- Pani Joanna? - upewnia się.
- We własnej osobie - odpowiada Joanna i zaprasza go gestem do środka.
- Pozwoli pani, że się przedstawię, doktor jestem - ujmuje jej wyciągniętą rękę i składa na niej obleśny pocałunek. - Jak się pani zapewne domyśla, jestem człowiekiem zajętym, wie pani, sympozja, seminaria, wykłady, czy możemy więc od razu przejść do rzeczy?
- Oczywiście, doktorze - mówi Joanna i rozpina mu spodnie, on rozpina jej żakiet, żarty na bok, górę bierze prawdziwa namiętność.

W końcu Ulka wróciła, po zajęciach poszli na spacer, gdy ją odprowadził, zaprosiła go na
progu, w jasnym płaszczu, z ciężką torbą przewieszoną przez ramię, w ręku trzyma różę.<br>- Pani Joanna? - upewnia się. <br>- We własnej osobie - odpowiada Joanna i zaprasza go gestem do środka. <br>- Pozwoli pani, że się przedstawię, doktor jestem - ujmuje jej wyciągniętą rękę i składa na niej obleśny pocałunek. - Jak się pani zapewne domyśla, jestem człowiekiem zajętym, wie pani, sympozja, seminaria, wykłady, czy możemy więc od razu przejść do rzeczy?<br>- Oczywiście, doktorze - mówi Joanna i rozpina mu spodnie, on rozpina jej żakiet, żarty na bok, górę bierze prawdziwa namiętność. <br><br>W końcu Ulka wróciła, po zajęciach poszli na spacer, gdy ją odprowadził, zaprosiła go na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego