się na nowoczesnym motorowcu pasażerskim, tradycja z żaglowców jeszcze w nich nie wygasła, a pobudki, dla których go zapraszają, są również te same. (s. 136) Kapitan był wzruszony formą zaproszenia i tym, że spotkał się tutaj z tradycją z wielkich żaglowców. Po słowie "KochAAAni", od którego kapitan rozpoczął swe podziękowanie, domyślili się dalszego ciągu: że jeżeli zachowują tradycje, to na pewno kochają swój statek, a to według niego jest najważniejszą cechą dobrego marynarza. I że o godzinie dwunastej minut piętnaście przyjdzie do mesy. Zrozumieli również, że o napoje nie potrzebują się troszczyć, ponieważ to należy do przywilejów kapitana.<br> Punktualnie o oznaczonej