Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
którą schowa się jak za tarczą, więc szczera rozmowa nie ma teraz sensu - on prze do zrealizowania podjętej decyzji i jest ślepy i głuchy na wszelkie argumenty. Po pewnym czasie, kiedy sama zastanowisz się nad tym, co się stało i będziesz miała konkretne pytania, możesz z nim porozmawiać, albo sama domyślisz się, dlaczego wszystko się skończyło.
Kiedy już się rozstaniecie - a dajemy ci maksymalnie godzinę na wyjście - natychmiast zadzwoń do trzech najlepszych przyjaciółek i pozwól, by przybiegły do ciebie ze stosami twoich ulubionych przysmaków i by przez następne dwadzieścia cztery godziny troszczyły się o twoje zranione ego.
Możesz się spodziewać, że
którą schowa się jak za tarczą, więc szczera rozmowa nie ma teraz sensu - on prze do zrealizowania podjętej decyzji i jest ślepy i głuchy na wszelkie argumenty. Po pewnym czasie, kiedy sama zastanowisz się nad tym, co się stało i będziesz miała konkretne pytania, możesz z nim porozmawiać, albo sama domyślisz się, dlaczego wszystko się skończyło.<br>Kiedy już się rozstaniecie - a dajemy ci maksymalnie godzinę na wyjście - natychmiast zadzwoń do trzech najlepszych przyjaciółek i pozwól, by przybiegły do ciebie ze stosami twoich ulubionych przysmaków i by przez następne dwadzieścia cztery godziny troszczyły się o twoje zranione ego. <br>Możesz się spodziewać, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego