do teatrów wróciła publiczność i, nauczona przykładem kina, żąda nowych historii. Ta wiosna może się jednak szybko skończyć, ponieważ kiełkujące talenty nie będą miały gdzie wypuścić korzeni. I za co.&lt;/&gt; <br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;HOKEJ NA LODZIE. &lt;name type="work"&gt;MISTRZOSTWA ŚWIATA GRUPY B&lt;/name&gt;&lt;/tit&gt;<br>Bramki &lt;name type="person"&gt;Wojciecha Tkacza&lt;/name&gt; dały &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/name&gt; remis 3:3 z &lt;name type="place"&gt;Danią&lt;/name&gt;. Pierwsi przy ogłuszającym dopingu 7 tysięcy kibiców zaatakowali Polacy. W 5. minucie &lt;name type="person"&gt;Jacek Płachta&lt;/name&gt; miał przed sobą przez moment pustą bramkę, ale nie wykorzystał szansy. Po chwili &lt;name type="person"&gt;Robert Kwiatkowski&lt;/name&gt; trafił w słupek. Groźnie strzelali &lt;name type="person"&gt;Waldemar Klisiak&lt;/name&gt; i &lt;name type="person"&gt;Artur Ślusarczyk&lt;/name&gt;, ale bramkarz &lt;name type="person"&gt;Jan Jensen&lt;/name&gt; bronił znakomicie. Kiedy wydawało się, że gol dla Polaków jest kwestią