naszych zarobków, ale tylko 7,75 można by odpisywać od podatku, czyli tak, jak jest w tej chwili. W tym roku płacimy na ubezpieczenie zdrowotne 7,75 proc. naszych zarobków, a 0,5 proc. dopłacamy bezpośrednio z naszej kieszeni. Gdyby obecna ustawa obowiązywała nadal, to w każdym kolejnym roku część dopłacana z naszej kieszeni byłaby wyższa o kolejne 0,25 procent aż składka doszłaby do 9 proc. &lt;q&gt;- Tutaj jeszcze nic nie jest przesądzone&lt;/&gt; - dodaje &lt;name type="person"&gt;Piecha&lt;/&gt;. &lt;q&gt;- Wysokość składki zawsze wywołuje burzliwą dyskusję.&lt;/&gt;<br>Kontrowersje budzi też propozycja zezwolenia &lt;name type="org"&gt;Narodowemu Funduszowi Zdrowia&lt;/&gt; na udzielanie pożyczek zakładom opieki zdrowotnej.<br>&lt;name type="org"&gt;Komisja Zdrowia&lt;/&gt; nie będzie za to