Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
facetem, który mieszkał w bloku mojej przyjaciółki. Nie wyobrażasz sobie mojego szczęścia, kiedy wreszcie zaproponował spotkanie. Mieliśmy jeździć na rolkach. Byłam trochę zdenerwowana - miałam rolki na nogach tylko parę razy w życiu, ale on uspokoił mnie, że jest ekspertem w tej dziedzinie i nie pozwoli mi upaść. Wszystko szło świetnie, dopóki nie potknął się na jakimś kamieniu i nie przewrócił się na mnie. Obydwoje wylądowaliśmy na deptaku. Ręka tak mnie bolała, że musieliśmy pojechać do szpitala. Okazało się, że mam złamany nadgarstek. Jemu nic się nie stało, bo to ja złagodziłam upadek. Bardzo mnie przepraszał, ale ja nie mogłam mu darować, że
facetem, który mieszkał w bloku mojej przyjaciółki. Nie wyobrażasz sobie mojego szczęścia, kiedy wreszcie zaproponował spotkanie. Mieliśmy jeździć na rolkach. Byłam trochę zdenerwowana - miałam rolki na nogach tylko parę razy w życiu, ale on uspokoił mnie, że jest ekspertem w tej dziedzinie i nie pozwoli mi upaść. Wszystko szło świetnie, dopóki nie potknął się na jakimś kamieniu i nie przewrócił się na mnie. Obydwoje wylądowaliśmy na deptaku. Ręka tak mnie bolała, że musieliśmy pojechać do szpitala. Okazało się, że mam złamany nadgarstek. Jemu nic się nie stało, bo to ja złagodziłam upadek. Bardzo mnie przepraszał, ale ja nie mogłam mu darować, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego