wiem doprawdy, co Ciebie przejedna,<br>Moja Śliczna Biedna.<br><br>- Więc jak żyć?<br>Tu odchylasz się z wieńcem<br>Sponad gliny wzniesionej wysoko jak wieża,<br>I dajesz się unieść w milczący korowód.<br><br>Patrzę na chłodne kościoły wieczoru,<br>Na to, co było i nie będzie więcej,<br>Na studnie nieba, otwarte na <orig>ścieżaj</>.<br><br>Nie wiem doprawdy, czy to Cię przejedna,<br>Moja Śliczna Biedna.</><br><br><div><tit>ARS POETICA</><br>Godziny przy piórze - one leczą rany.<br>Nawet śmierć jest daleka, jak była w dzieciństwie.<br>Zwierzęta domowe śpią ufnie przy twoich stopach,<br>A płomień świecy<br>Nieruchomieje jak miecz czuwający.<br><br>Wszystko, co wokół - krzesła, książki, kwiaty<br>Ubierają się w odświętność, powagę i czoła