poetyckie Lieberta i jego przyjaciół ze Skamandra. Mamy zapis tej sytuacji w <br>jednym z listów do Agnieszki: "Jest tam (w ťSkamandrzeŤ - W.S.) parę dobrych <br>wierszy Słonimskiego, Tuwima i paru innych. Ale na nich wszystkich czeka pustka, <br>i może źle widzę, ale ją przede wszystkim dostrzegam. Jak postępuje Grydzewski, <br>kochanie, doprawdy staje mi się to zupełnie obojętne. Niech widzą moje małe <br>kroki, niech ich zupełnie nie widzą, przecież to naprawdę jest mało ważne. Jeżeli <br>kroki są mocne i prawdziwe, to w końcu je zobaczą. Im się to wydaje śmieszne, <br>dzisiaj np. Ptaszki, a ja Ci powtarzam, że dotąd będziemy śmieszni i