nie może być wolne od ryzyka.<br>Ameryka uznała, że równość jest naczelnym ideałem naszych czasów. Ponieważ w znaczeniu absolutnym, jest to logicznym nonsensem, politycy liberalni posługują się tym hasłem z całkowitą świadomością, że próba wprowadzenia go w życie oznacza nie tyle pomoc dla upośledzonych, ile faworyzowanie miernot. To z kolei doprowadza szkolnictwo do zupełnego upadku. Objawy tego widoczne są już od dawna. Publiczne szkoły średnie wypuszczają analfabetów, wobec czego następuje ucieczka do szkół prywatnych, co oznacza, że nauczanie nawet na niskim szczeblu staje się przywilejem zamożnych.<br>Nauka amerykańska coraz bardziej pozostaje w tyle za osiągnięciami Japończyków i Anglików. Prawdopodobnie zresztą poziomy