młody, który jemu więcej nie potrzeba na razie, bo on jest na dorobku, on potrzebuje typu gdzieś się przechować i sobie potrzebuje tylko <orig reg="tę">tą</> tanią taką, miłą kawalerkę z ewentualnym ogródkiem. I on w tym momencie też nie płaci nie płaci dużo, jemu to się opłaca, bo on jest na dorobku, a taka osoba, która mówi, no to faktycznie modnie, bo to jest fajnie, to ja to, dzieci nie chcecie tego przejąć, to ja to sprzedam, pieniążki na książeczkę ewentualnie po mojej śmierci dostaniecie, a ja sobie kupię ten taki fajny ogródek i będę miała swój własny mały świat. Pomijając fakt