w poszczególnym elemencie może być bardzo nikła, ale poza nią potrzebny jest tylko pewien wyzwalacz, pewien sygnał typu: "Uwaga! Niebezpieczeństwo", na który wszystkie wchodzą we właściwe konfiguracje i powstaje momentalnie "mózg". Ale to tylko prymitywny schemat, <orig>astrogatorze</>. Przypuszczam, że sprawa jest bardziej zawiła, choćby dlatego, że takie elementy na pewno dość często ulegają zniszczeniu, co jednak nie może się odbić na działaniu całości...<br>- Dobrze. Nie mamy czasu, aby dłużej rozważać takie szczegóły. Czy widzi pan jakieś konkretne wnioski dla nas w swojej hipotezie?<br>- W pewnym sensie tak, ale negatywne. Miliony lat ewolucji mechanicznej i to zjawisko, z jakim się człowiek dotąd