w momencie, gdy dwójka żebraków ogarniętych paniką, że utraci swoje kalectwo, wynosi się ze sceny.<br>W ostatnim obrazie znowu oni, przyjęci przez możnego pana do pilnowania ogrodu. Na scenie drzewo z jabłkami, wniesione przez inspicjenta w niebieskim kombinezonie, do których ślepy nie może trafić, bo ich nie widzi, a chromy dosięgnąć, niezdolny ustać na nogach. Po bezskutecznych próbach wpadają na myśl, żeby stworzyć tandem. Zrywają i zjadają owoce. Przychodzi pan. Wskazując na swoje braki, ślepy i chromy przeprowadzają dowód niewinności. Ale możny pan przenika ich sposób: Rozkazuje ślepemu wziąć chromego na barana. Zdemaskowani proszą o przebaczenie. Wychłostanych, pan każe przepędzić z