Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się dla ciebie chlebem powszednim (a nie przygodą, jak myślałaś, odchodząc w siną dal ku wymarzonej wolności). Kiedy już nacieszyłaś się swobodą, okazało się, że faceci jakoś nie pchają się do ciebie drzwiami i oknami. Wszystkie przyjaciółki, z którymi chodziłaś "na podryw", dawno się ustatkowały, a ty w dalszym ciągu doskonale ilustrujesz powiedzenie mojego taty: "Sama piorę, sama gotuję, sama sprzątam i sama na siebie zarabiam".
Zanim dojdziesz do wniosku, że faceci to świnie i nie znają się na tym, co dobre, poszukaj powodów nieco bliżej. Może to ty odpowiadasz za swoją samotność? I wiesz co? To jest najwspanialsza wiadomość, jaką
się dla ciebie chlebem powszednim (a nie przygodą, jak myślałaś, odchodząc w siną dal ku wymarzonej wolności). Kiedy już nacieszyłaś się swobodą, okazało się, że faceci jakoś nie pchają się do ciebie drzwiami i oknami. Wszystkie przyjaciółki, z którymi chodziłaś "na podryw", dawno się ustatkowały, a ty w dalszym ciągu doskonale ilustrujesz powiedzenie mojego taty: "Sama piorę, sama gotuję, sama sprzątam i sama na siebie zarabiam". <br>Zanim dojdziesz do wniosku, że faceci to świnie i nie znają się na tym, co dobre, poszukaj powodów nieco bliżej. Może to ty odpowiadasz za swoją samotność? I wiesz co? To jest najwspanialsza wiadomość, jaką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego